W 2019 roku wypalenie zawodowe zostało oficjalnie uznane przez WHO (Światową Organizację Zdrowia) za chorobę, którą może zdiagnozować lekarz pierwszego kontaktu. Znalazło się także na liście Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD-11). Od stycznia 2022 r. Polscy lekarze mogą wystawiać zwolnienia lekarskie, gdy zdiagnozują u pacjenta wypalenie zawodowe. Co istotne, L4 z tego tytułu zdiagnozowanego wypalenia zawodowego powinno być traktowane przez pracodawców tak samo, jak każde inne zwolnienie lekarskie potwierdzające brak zdolności do pracy.

Wypalenie zawodowe dotyka nas coraz częściej

Wyrażenie “wypalenie zawodowe” (z jęz. ang. job burnout) już na stałe zadomowiło się w naszym codziennym słowniku. Bardzo często mówimy, że czujemy się “wypaleni”, myląc chorobę ze zwykłym przemęczeniem obowiązkami zawodowymi. Nieraz słyszymy od znajomych z pracy: „Czuję, że się wypaliłem/wypaliłam. Siedzę w pracy po 12 godzin dziennie, nie mam nawet czasu zjeść obiad. Klienci wiecznie niezadowoleni, szef obarcza coraz to nowymi zadaniami. Mam dość tej pracy”. 

I o ile tego typu zmęczenie pracą dotyka czasem każdego z nas i wystarczy krótki urlop, by powrócić do pełni sił, tak wypalenie zawodowe jest zjawiskiem znacznie bardziej złożonym i trudniejszym do zwalczenia. Ze względu na coraz powszechniejszą pracę zdalną wypalenie zawodowe występuje coraz częściej i niestety dotyka coraz młodszych pracowników, którzy są dopiero na początku swojej ścieżki zawodowej.

Po czym poznać, że to, co nas dotyka, to właśnie wypalenie zawodowe, a nie zwykłe przemęczenie związane z nadmiarem obowiązków w pracy? Jak odróżnić te zjawiska?

Po czym je poznać?

Jest kilka symptomów, które mogą świadczyć o tym, że jesteśmy wypaleni zawodowo. Najważniejsze z nich to:

  • często występujące poczucie wycieńczenia lub wyczerpania energii,
  • znaczne zmniejszenie wydajności zawodowej,
  • zwiększony dystans do własnej pracy (w porównaniu z wcześniejszym okresem), unikanie zaangażowania się, cyniczna postawa wobec pracy i współpracowników, negatywne odczucia wobec wykonywanych obowiązków zawodowych,
  • obniżone poczucie dokonań osobistych (brak wiary w siebie, niska samoocena, apatia, poczucie braku celu i sensu wykonywanych czynności).

Im dłużej trwa ten stan, tym częściej będą towarzyszyły mu również objawy czysto fizyczne: coraz częstsze i intensywniejsze bóle głowy, nadciśnienie, problemy z żołądkiem, obniżona odporność. Długotrwałe, nieleczone wypalenie zawodowe może prowadzić nawet do stanów depresyjnych.

Czym dokładnie jest i jak przebiega wypalenie zawodowe? Zjawisko to dokładnie wyjaśnia trójwymiarowa teoria wypalenia Christiny Maslach. Zgodnie z tą teorią wypalenie zawodowe zawiera 3 elementy składowe. Pierwszy to wyczerpanie emocjonalne (zmęczenie, zniechęcenie do pracy, drażliwość, ale także problemy somatyczne: częste bóle głowy, kłopoty ze snem), drugi to depersonalizacja (cynizm, dystansowanie się, zobojętnienie, a wręcz apatia, unikanie angażowania się w sprawy dotyczące pracy). Trzeci element to obniżone poczucie dokonań osobistych (brak wiary w siebie, niska samoocena, poczucie braku celu i sensu).

Przyczyny

Wypalenie zawodowe - zgodnie z definicją przyjętą przez WHO - to reakcja organizmu człowieka na stres wywołany pracą. Dlatego też czynniki wywołujące tę chorobę będą związane przede wszystkim z naszymi obowiązkami zawodowymi. Można do nich zaliczyć m.in. przeciążenie zadaniami, zbyt wysoka odpowiedzialność za powierzone obowiązki, zbyt trudne i skomplikowane zadania, które wykraczają poza nasze kompetencje. Do wypalenia zawodowego może prowadzić także zbyt nudna i monotonna praca. 

Czynnikami, które mogą wzmagać poczucie wypalenia, będą także te związane z postawą pracodawcy wobec nas. Mowa tu o niesprawiedliwym traktowaniu w pracy względem innych pracowników, częstym obarczaniu dodatkowymi zadaniami, braku możliwości rozwoju. Dodatkowym źródłem stresu prowadzącego do wypalenia mogą być także konflikty z przełożonymi bądź współpracownikami.

Wypaleniu zawodowemu sprzyja także coraz powszechniejsza praca zdalna. Izolowanie się, brak kontaktu z resztą zespołu mogą przerodzić się w apatię i zobojętnienie na wszystko, co związane z pracą.

Kogo dotyka?

Początkowo wypalenie zawodowe i badania nad tym zjawiskiem dotyczyły tylko zawodów związanych z pomaganiem, które wymagają bezpośredniego kontaktu z ludźmi. Z tego powodu długo uważano, że problem dotyczy głównie pedagogów, psychologów, lekarzy, pielęgniarek, policjantów, nauczycieli. Jednak wypalenie zawodowe może dotyczyć każdego z nas - niezależnie od rodzaju wykonywanej pracy. Niedawne badania Haystack Analytics wykazały, że z wypaleniem zawodowym w wysokim stopniu mierzą się programiści - aż 83 proc. z nich wykazuje objawy zwiastujące wypalenie.

Wypalenie zawodowe, a praca zdalna

Wypaleniu zawodowemu sprzyja coraz popularniejsza i powszechniejsza praca zdalna. Analizy jeszcze z czasów sprzed pandemii (m.in. analiza wykonana w 2017 r. przez M. Dobrowolską i M. Ślazyk-Sobol) jednoznacznie wskazują na niepokojącą tendencję: osoby, które pracują z domu są znacznie bardziej narażone na zwiększone ryzyko spadku zaangażowania - głównie przez trudności z identyfikacją organizacyjną. 

Pandemia koronawirusa sprawiła, że wielu pracowników, do tej pory przyzwyczajonych do regularnych wizyt w biurze i pogawędek z współpracownikami, musiało przenieść swoje stanowisko pracy do domu. Ta konieczność pracy w izolacji przy jednoczesnym wysokim poziomie obawy o dalsze zawodowe losy i zdrowie tylko przyczyniła się do pogłębienia zjawiska wypalenia zawodowego. 

Dlaczego praca zdalna sprzyja występowaniu wypalenia zawodowego? Pracując w trybie home office, zostajemy pozbawieni możliwości bezpośredniego i wystarczającego kontaktu z innymi ludźmi, nie doświadczamy kultury ani wartości firmy, a to sprzyja rozwojowi wypalenia zawodowego. Utrudnione zadanie mają również działy HR, które wobec braku codziennej styczności z pracownikami, nie są w stanie wyłapać symptomów wypalenia zawodowego u danej osoby.

Kiedy pracujemy w domu, znacznie trudniej jest nam jest oddzielić pracę od życia osobistego, co bardzo źle wpływa na produktywność i radzenie sobie ze stresem i napięciem. Często pojawia się uczucie znużenia takim trybem pracy, co z kolei prowadzi do obniżenia nastroju, spadku motywacji, mniejszego zainteresowania otoczeniem, także tym niezwiązanym z pracą. Tak powstaje błędne koło, co dodatkowo potęguje poczucie wyczerpania, a stąd już bardzo blisko do wypalenia zawodowego.

Jak radzić sobie z wypaleniem zawodowym? 

Przyczyny wypalenia zawodowego mogą być różne i złożone, co należy brać pod uwagę przy ustalaniu strategii radzenia sobie z tą chorobą. Nie zawsze pomoże zmiana miejsca pracy - bardzo często po krótkim czasie problem powraca, ponieważ nie zdołaliśmy przepracować w sobie naszych problematycznych zachowań i nawyków.

Podstawą walki z wypaleniem zawodowym jest zapobieganie, odpowiednia edukacja, dostarczanie wsparcia, a także higiena pracy i wypracowanie balansu pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Warto zadbać o czas wolny, w którym nie będziemy zaglądać do spraw związanych z pracą. Należy też pamiętać o motywacji i samorozwoju – po to, by ciągle odnajdywać w sobie na nowo zapał do pracy. Mogą to być różnego rodzaju konferencje, kursy czy szkolenia.

Ważną rolę w zwalczaniu wypalenia zawodowego pełni psychoedukacja i działania firmy uświadamiające pracowników o skali problemu, jakim jest wypalenie zawodowe. Im wcześniej zaczniemy działać i szukać rozwiązania swoich problemów, tym większą mamy szansę na to, że będziemy mogli szybciej i skuteczniej poradzić sobie z wypaleniem zawodowym.

Gdy problem staje się głębszy, nie bójmy się szukać pomocy u specjalisty - psychoterapeuty, który pozwoli przerwać błędne koło i pomoże nam zrozumieć, skąd bierze się nasz problem.


ZOBACZ TAKŻE: Spadek energii w pracy – jak z nim walczyć?

Co może zrobić pracodawca?

Sporo narzędzi do walki z wypaleniem zawodowym mają pracodawcy - to oni mogą w miarę szybko wyłapać pierwsze symptomy wypalenia u swoich podwładnych. Co może zrobić szef, by zadbać o przyjazne środowisko pracy, minimalizujące ryzyko wystąpienia wypalenia zawodowego u pracowników?

Jako pracodawca, możesz zadbać o kilka spraw organizacyjnych w swojej firmie. Po pierwsze, zorganizuj pracę tak, żeby każdego dnia odbywała się choć jedna rozmowa “na żywo” - jeśli zespół pracuje zdalnie, niech to będą krótkie, nawet 15-minutowe spotkania daily.

Mają one kilka zalet, oprócz formalnej synchronizacji zespołu, takie spotkanie tworzy swego rodzaju punkt zaczepienia, wokół którego pracownicy budują sobie plan dnia. Co pewien czas - o ile to organizacyjnie możliwe - staraj się porozmawiać z każdym pracownikiem na osobności (tzw. spotkania 1 na 1). Nie chodzi tu tylko o feedback dotyczący wykonywanej pracy - taka rozmowa to okazja na dopytanie pracownika, czy wszystko u niego w porządku, czy radzi sobie z powierzonymi zadaniami.



Dbaj o to, by Twoi podwładni nie byli przeciążeni obowiązkami - jeśli pojawi się wyjątkowo trudne i czasochłonne zadanie, staraj się rozdzielić jego wykonanie na kilka osób. To dodatkowo pozwoli na zbudowanie więzi między współpracownikami. 

Gdy tylko jest taka możliwość organizuj spotkania “w realu”. Różnego rodzaju wyjścia czy wyjazdy integracyjne pozwolą zespołowi na lepsze poznanie się oraz oderwanie od zawodowej codzienności.

Gdy wasza praca odbywa się w trybie stacjonarnym, dbaj, by pracownicy nie spędzali całego dnia przy biurku. Zaproś na 10-15 minut do sali konferencyjnej - na luźną pogawędkę przy kawie czy herbacie. Pilnuj także, by pracownicy robili sobie przerwy od pracy.

Jak zapobiegać?

Jednak podstawą zapobiegania wypaleniu zawodowemu jest komunikacja. Praca zdalna zabiera nam te interakcje międzyludzkie, które dotąd gwarantowała praca w biurze. Interakcje społeczne są niezbędne nawet dla tych, którzy są introwertykami. Warto zadbać o kontakt z ludźmi - nie tylko z współpracownikami. 

Wypalenie zawodowe może nasilać się, gdy w jednym miejscu łączymy życie zawodowe i osobiste. Gdy pracujemy w trybie home office, zadbajmy o to, by miejsce do pracy było w innym zakątku mieszkania, niż strefa wypoczynku. Warto także dbać o rozdzielenie czasu pracy od czasu w domu. Można to wypracować poprzez drobne rytuały - np. kawa i krótka lektura na rozpoczęcie pracy, symboliczne uprzątnięcie biurka i wyłączenie/uśpienie komputera na jej koniec.

Niezależnie od tego, czy pracujemy w domu czy biurze, pamiętajmy, by komunikować się ze swoim zespołem. Nie bójmy się prosić o pomoc czy poradę - nie bójmy się także zakomunikować przełożonemu, że z czymś sobie nie radzimy i potrzebujemy wsparcia.