Przedsiębiorcy tworzą miejsca pracy, płacą podatki i przyczyniają się do rozwoju gospodarczego. Dlatego nowy rząd chce podjąć kroki, które będą wspierać polskie firmy, w tym kluczowy dla polskiej gospodarki sektor małych i średnich przedsiębiorstw.

Nowy rząd już w trakcie kampanii wyborczej zapowiadał rozwiązania, które miałyby za zadanie ułatwić przedsiębiorcom prowadzenie i rozwój firm. Obietnice wyborcze znalazły potwierdzenie w umowie koalicyjnej, w której możemy przeczytać, że Koalicja ma zamiar przywrócić korzystne warunki do rozwoju działalności gospodarczej, gdyż bez odbudowy ducha przedsiębiorczości powrót na drogę długoterminowego wzrostu gospodarczego, skutkującego wyższymi wynagrodzeniami, nie będzie możliwy. Dlatego też Koalicja zapowiedziała odbudowanie zaufania pomiędzy państwem a przedsiębiorcami, odejście od opresyjnego systemu podatkowo-składkowego i zatrzymanie wzrostu kosztów prowadzenia działalności.

Premier Donald Tusk w trakcie expose poruszył temat przedsiębiorczości w Polsce i zapowiedział konkretne działania, które mają ulżyć przedsiębiorcom. 

Kasowy PIT

Pierwszym z nich jest jedna z najważniejszych zapowiedzi, czyli kasowy PIT. W ramach tego rozwiązania firmy mają płacić podatek dochodowy dopiero po otrzymaniu środków z wystawionej faktury. Dzięki temu łatwiejsze będzie utrzymanie płynności finansowej. Obecnie przedsiębiorcy płacą zaliczki na podatek niezależnie od tego czy ich kontrahenci opłacili faktury, a więc od przychodu należnego. Jest to duża niedogodność szczególnie dla mniejszych firm, które nie dysponują na tyle dużymi środkami finansowymi, aby pokrywać z góry zobowiązania podatkowe.

Oczywiście wprowadzenie kasowego PIT wymaga zmiany regulacji dotyczących rozliczania kosztów uzyskania przychodu, ze względu na późniejsze rozpoznanie przychodu. Problematyczne może być też rozliczanie ulgi za złe długi, jak również prowadzenie rozliczeń w przypadku dokonywania płatności za faktury etapami.

Urlop dla przedsiębiorców


Premier podkreślił, że przedsiębiorcy, tak jak i inne podmioty obecne na rynku pracy, mają prawo do wypoczynku. Dlatego w planach jest wprowadzenie wakacji od płacenia ZUS. Oznacza to, że mikroprzedsiębiorcy nie będą musieli przez jeden miesiąc w roku opłacać składek ZUS, a dodatkowo za ten miesiąc uzyskają świadczenie urlopowe w wysokości połowy płacy minimalnej. Zgodnie z założeniem wakacje od płacenia składek na ubezpieczenia społeczne nie mają spowodować obniżenia kwoty przyszłych emerytur.

Warto zaznaczyć, że dotąd jedynym sposobem na uzyskanie przerwy od opłacania składek było zawieszenie działalności gospodarczej, co wiązało się z koniecznością przerwania funkcjonowania firmy na przynajmniej 30 dni. W ramach wakacji od składek zawieszenie działalności nie będzie konieczne, a przedsiębiorca będzie mógł swobodnie dysponować swoim urlopem, na przykład dzieląc go na kilka terminów w ciągu roku.

Czasowe zwolnienie od składek na ubezpieczenia społeczne jest też jednym z narzędzi, które mają pomóc obniżyć koszty prowadzenia firm. To istotna zmiana, biorąc pod uwagę fakt, że w 2024 roku wartość rocznego podstawowego ZUS będzie wynosiła niemal 24 tys. zł. Nie da się ukryć, że dla wielu firm obecne składki to poważna bariera w prowadzeniu biznesu, a także czynnik, który niejednokrotnie prowadzi do likwidacji miejsc pracy, rozwoju szarej strefy i upadłości przede wszystkim małych firm. Dla przedsiębiorców wakacje od zusowskich składek mogą być też szansą na przetrwanie ewentualnych przejściowych problemów w firmie.

Zryczałtowana składka zdrowotna

Koalicja jest też zgodna co do powrotu do zryczałtowanej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Dawniej, przed wprowadzeniem Polskiego Ładu, składka liczona była od 75% przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, a wszyscy bez względu na sposób rozliczania podatku płacili 9% stawkę, z czego 7,75% można było odliczyć od podatku. W rezultacie przedsiębiorcy płacili niewiele ponad 50 zł składki zdrowotnej. Polski Ład wprowadzony przez PIS zróżnicował wysokość składek od sposobu rozliczania się od podatku, a dodatkowo w większości przypadków uniemożliwiono odliczanie składki od podatku, w efekcie niektórzy przedsiębiorcy musieli płacić nawet ponad 1000 zł miesięcznie składki zdrowotnej.  

Wypłata chorobowego na nowych zasadach

Nowością będzie również zmiana zasad wypłacania chorobowego dla pracowników zatrudnianych przez mikroprzedsiębiorstwa oraz firmy z dochodem netto nie przekraczającym rocznie 2 milionów euro. Zgodnie z zapowiedzią chorobowe już od pierwszego dnia zwolnienia lekarskiego będzie wypłacać ZUS, a nie przedsiębiorca. To ogromna ulga biorąc pod uwagę fakt, że dotychczas przedsiębiorcy pokrywali wynagrodzenie pracowników do 33 dnia choroby, a więc w praktyce przy okazji większości drobnych niedyspozycji zdrowotnych, a jednocześnie musieli ponosić materialne i niematerialne konsekwencje nieobecności pracownika, na przykład związane z opłaceniem nadgodzin innym pracownikom, przejmującym obowiązki osoby nieobecnej.

Ze wspomnianych wyżej ulg, a także z innych udogodnień zapowiedzianych przez nowy rząd, takich jak ograniczenie kontroli przedsiębiorców, skorzysta 2,6 mln polskich przedsiębiorców i osób samozatrudnionych. Bez wątpienia zmiany te, które stosunkowo niedługo mają wejść w życie, znacznie ułatwią funkcjonowanie polskich firm. Jak podkreślił marszałek sejmu Szymon Hołownia: potrzebujemy większej wolności gospodarczej, nie krępowania ludzi, którzy mają inicjatywę, Przedsiębiorca nie może być dla państwa osobą z definicji podejrzaną. Ma być kooperantem, współpracownikiem. 

Na pewno w najbliższych miesiącach warto będzie na bieżąco śledzić realizację zapowiedzi nowego rządu na czele z Donaldem Tuskiem.