Każdy pracownik chciałby mieć pewność, że jego wypłata, którą otrzymuje przecież na podstawie zawartej z pracodawcą umowy, jest nienaruszalna przez żadną ze stron. Prawo do wynagrodzenia i jego bezpieczeństwa to bowiem jedna z najważniejszych instytucji zawartych w kodeksie pracy. Co jednak w sytuacji, gdy pracownik staje się dłużnikiem, a wierzyciele pukają do drzwi?


Stabilność umów o pracę


Jedną z najbardziej atrakcyjnych form zatrudnienia pracownika na polskich rynku pracy jest umowa o pracę, zwana potocznie etatem. Wyróżniamy umowę na czas określony i nieokreślony, a początkujący pracownik może zostać przyjęty na tzw. okres próbny, który wynosi zazwyczaj trzy miesiące. Umowa o pracę zapewnia duży stopień stabilności zatrudnienia, stałą pensję wypłacaną co miesiąc, wiele praw wynikających z kodeksu, ale i obowiązków, jakie spoczywają na barkach zatrudnionego.


Potrącenia z wynagrodzenia - o czym mowa?


Wydawać by się mogło, że nic nie jest w stanie odebrać pracownikowi nawet części zarobionej pensji. Okazuje się jednak, że prawo przewiduje wyjątek od tej zasady. Chodzi mianowicie o tzw. potrącenie z wynagrodzenia, którego może dokonać pracodawca. Z czym konkretnie mamy do czynienia? To szczególna sytuacja, w której przedsiębiorca jest zobligowany do przekazania określonej części wynagrodzenia pracownika wierzycielowi lub wierzycielom. Dzięki temu pracownik pośrednio oddaje danemu podmiotowi pieniądze, które jest mu winien.


Kiedy pracodawca może dokonać potrąceń z wynagrodzenia?


Obowiązkowe potrącenie z wynagrodzenia (kodeks pracy art 87), które może zostać zrealizowane bez zgody pracownika, dotyczy zazwyczaj kwestii alimentacyjnych, komorniczych, zaliczki z wynagrodzenia oraz kar pieniężnych nałożonych na zatrudnionego, wynikających na przykład z odpowiedzialności porządkowej (art. 108 KP). Drugim typem potrącenia od wynagrodzenia jest potrącenie fakultatywne. Wówczas jest ono dokonane na wyraźną, czasami pisemną prośbę samego zainteresowanego. Przy czym każda operacja musi być potwierdzona przez niego osobno. Mowa o sytuacjach, gdy pracodawca przelewa środki na spłatę kredytu lub pożyczki, którą pracownik uzyskał w ramach funduszu świadczeń socjalnych albo kasy zapomogowo-pożyczkowej. Pieniądze mogą ponadto zostać zagospodarowane jako składki związkowe lub na dobrowolne grupowe ubezpieczenia pracownicze.


Potrącenia od wynagrodzenia - częstotliwość przelewów


Zabranie części pensji pracownikowi może mieć miejsce dopiero wówczas, gdy pracodawca odliczy od niej składki na ubezpieczenia społeczne oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych. Do potrąceń z wynagrodzenia może dochodzić na przykład co miesiąc albo w ramach konieczności. Przepisy uprawniają przedsiębiorcę do dokonania potrącenia także ze świadczeń dodatkowych, które nie mają ścisłego związku z pensją zasadniczą. Mowa na przykład o premiach, trzynastkach, nagrodach motywacyjnych, jubileuszowych czy też wszelkich świadczeniach urlopowych. Warto dodać jednak, że szczegółowe zasady w tym zakresie określają stosowne przepisy. Istnieje bowiem wiele wyjątków od tej zasady. Jeden z nich ma związek z egzekucją komorniczą, której przedmiotem nie mogą stać się na przykład świadczenia emerytalne.


Kolejność potrąceń


Kodeks pracy stanowi, że pierwszeństwo mają potrącenia obowiązkowe, przy czym także i w grupie tych należności należy zachować pewną hierarchię. Dochodzi do tego w sytuacji, gdy pracownik ma wielu wierzycieli i pracodawca jest zmuszony do dokonania kilku potrąceń. W pierwszej kolejności muszą zostać spłacone wierzytelności alimentacyjne, a następnie wszelkie inne niealimentacyjne należności.


Jaka jest maksymalna wysokość potrąceń od wynagrodzenia?


Możliwość potrącenia danej kwoty z pensji pracownika nie oznacza, że może on zostać bez grosza przy duszy. Wysokość potrąceń w dużej mierze jest zależna od tego, jakiego typu zobowiązania one dotyczą. Nie bez znaczenia pozostaje oczywiście także kwota wynagrodzenia pracownika. Zgodnie z kodeksem pracy potrącenia z tytułu egzekucji wierzytelności alimentacyjnych mogą wynieść maksymalnie ⅗ wynagrodzenia, a w przypadku świadczeń innych niż alimentacyjne - połowę pensji. Suma potrąceń za kary porządkowe z kolei nie może być większa niż 1/10 miesięcznego wynagrodzenia dłużnika.


Kwoty wolne od potrąceń


Jednym z instrumentów chroniących pracownika przed utratą całości wynagrodzenia jest tzw. kwota wolna od potrąceń. To właśnie ona ustanawia granicę, do której można wykonać potrącenia od wynagrodzenia. Jej wysokość jest uzależniona między innymi od czasu pracy zatrudnionego, kwoty zmniejszającej zaliczki na podatek oraz od wysokości minimalnego wynagrodzenia w kraju. To właśnie ostatni z tych elementów jest kluczowy i, jak to bywa, co jakiś czas zmienny. Przyjmuje się bowiem, że kwota wolna od potrąceń wynosi od 75 do 100% kwoty najniższej pensji krajowej. Jeśli więc pracownik zarabia minimalne ustawowo wynagrodzenie, nie musi obawiać się, że pracodawca przekaże dalej część jego wypłaty.


Potrącenie na rzecz alimentów


Także i w tym przypadku prawo przewiduje kilka wyłomów z ogólnej zasady dotyczącej kwoty wolnej. Wyżej wymienione wskaźniki nie dotyczą bowiem zobowiązań alimentacyjnych. W tej sytuacji, nawet wówczas, gdy pracownik zarabia najniższą krajową, potrąceniu może ulec nawet 60% jego pensji. Co w przypadku, gdy pracownik jest zatrudniony na część etatu? Wówczas kwoty wolne od potrąceń należy zmniejszyć wprost proporcjonalnie do wymiaru czasu pracy. Pamiętajmy, że służy to temu, aby osoba zatrudniona, mimo posiadania długów, była w stanie się utrzymać i zachować pracę. Tylko dzięki temu będzie w stanie uporać się z ciążącymi na niej niespłaconymi jeszcze należnościami.