Obecnie wielu polskich przedsiębiorców i nie tylko decyduje się na leasing. Jest to jedna z najbardziej atrakcyjnych i opłacalnych form finansowania firmowych pojazdów. Za sporym zainteresowaniem ze strony podmiotów gospodarczych, idzie także wysoka podaż. Coraz powszechniejszym zjawiskiem na naszym rynku jest jednak tzw. cesja leasingu. O czym dokładnie mowa? Na jakich zasadach odbywa się przejęcie leasingu i na co zwrócić uwagę, jeśli jesteśmy nim zainteresowani?

Polscy przedsiębiorcy coraz częściej żyją na kredyt. Mowa w szczególności o całym zapleczu firmy, jak i flocie pojazdów. Wielu z nich jednak decyduje się na wynajem lub leasing samochodu z przyczyn czysto podatkowych. Czasami dochodzi do momentu, gdy chcą pozbyć się tego rodzaju finansowania jeszcze przed zakończeniem okresu umowy. Co można zrobić w takiej sytuacji? Odpowiedzią może być właśnie odstąpienie leasingu, którego istotę dokładnie wyjaśniamy w dalszej części tekstu. 


Leasing - co to takiego?

Jest to jeden z najpopularniejszych obecnie umownych stosunków cywilnoprawnych o charakterze zobowiązaniowym. W praktyce przy leasingu jedna ze stron, czyli finansujący przekazuje drugiej stronie, tj. korzystającemu prawo do korzystania z określonej rzeczy przez pewien uzgodniony wspólnie okres. Leasingobiorca w zamian za użyczenie mu tej rzeczy zobowiązuje się na spłatę rat leasingowych, czyli stałej i w większości przypadków takiej samej opłaty na przykład raz w miesiącu. Leasing przynosi leasingobiorcy bardzo wiele korzyści, w tym możliwość rozliczenia podatku VAT czy niewielkie zaangażowanie własnego kapitału. Warto dodać w tym miejscu, że istnieje kilka rodzajów, w tym między innymi leasing operacyjny, finansowy, zwrotny czy konsumencki. 

Co można wziąć w leasing?

Leasing może dotyczyć niemal każdej rzeczy ruchomej, która może być wykorzystywana przy prowadzeniu działalności gospodarczej, ale nie tylko. Najczęściej mówi się o leasingowaniu samochodów, ale tego typu forma finansowania dotyczy też na przykład drogiego sprzętu elektronicznego czy maszyn. Umowa ma co do zasady charakter okresowy i w zależności od zawartych w niej zapisów osoba korzystająca z rzeczy musi ją zwrócić lub wykupują ją od finansujące za określoną kwotę. Leasing jest najczęściej porównywany do najmu krótkoterminowego lub dzierżawy, ale na gruncie prawa jest zupełnie innego typu rozwiązaniem. 

Czym jest cesja leasingu?

Bardzo często bywa jednak tak, że leasingobiorca zamierza zrezygnować z danej rzeczy, ale jest nadal związany umową. Powody takiej decyzji są przeróżne i zależą od indywidualnego przypadku. W wielu z nich przyczyną jest na przykład trudna sytuacja finansowa czy problem ze spłatą raty leasingowej. Zdarza się także, że korzystający zamierza przenieść prawo do rzeczy na inną osobę i nabyć w leasing nowy przedmiot. Niezależnie od pobudek cesje leasingu stają się od lat coraz powszechniejszym zjawiskiem, a polski ustawodawca oraz same firmy leasingowe zezwalają na tego typu proceder. Aby jednak do przejęcia doszło, trzeba oczywiście spełnić wiele różnego rodzaju formalności. Załatwienie tej sprawy “od ręki” nie jest bowiem wskazane. 

Rezygnacja z umowy a cesja 

Wiele osób z pewnością zastanawia się, dlaczego w takim razie leasingobiorca po prostu nie rozwiąże umowy z finansującym i nie zwróci mu rzeczy? Jest to oczywiście możliwe, ale całkowicie nieopłacalne i trudne logistycznie. Korzystający, który z własnej woli wypowie umowę, musi liczyć się z konsekwencjami finansowymi, w tym z zawartymi w każdej umowie leasingowej karami. Ponadto, będzie musiał jednorazowo opłacić wszystkie raty wraz z odsetkami, a także wszelkie inne koszty związane z procesem udzielenia finansowania. Jeśli z kolei przedsiębiorca będzie chciał wykupić rzecz przed upływem wymaganego w umowie terminu, w większości sytuacji przyjdzie mu zapłacić cenę rynkową, a nie kwotę, która pozostała do spłaty w ramach leasingu. Widzimy więc, że firmy finansujące bardzo dobrze zabezpieczają się w umowach przed wszelkiego rodzaju ruchami leasingobiorców. Chodzi w końcu o ich interesy i spory kapitał.  

Na jakich warunkach można dokonać cesji leasingu?

W pierwszej kolejności do zadań korzystającego należy znalezienie odpowiedniego podmiotu, który zechce przejąć leasing, co nie zawsze jest łatwym wyzwaniem. Cesja leasingu sprowadza się do tego, że leasingobiorca zmienia się w tzw. cedenta, który na mocy umowy przenosi określone prawa i obowiązki związane z rzeczą na podmiot zwany od tego czasu cesjonariuszem lub też nabywcą wierzytelności. To jednak nie koniec formalności, ponieważ zgodę na zmianę korzystającego musi wyrazić firma leasingowa. Zadaniem tej ostatniej jest sprawdzenie rzetelności i zdolności kredytowej nowego wierzyciela. Dopiero po jego zaakceptowaniu przez leasingodawcę, następuje finalizacja całego procesu. 

Jakie są skutki przejęcia leasingu dla przyjmującego i oddającego?

Przede wszystkim cesjonariusz wchodzi niejako w rolę cedenta i musi realizować dokładnie te same zapisy umowy co on. Oznacza to, że nowy wierzyciel jest zobligowany do kontynuowania realizacji warunków określonych w pierwotnej umowie. Terminy oraz wysokość rat pozostają więc bez zmian, a cesjonariusz od momentu zakończenia cesji rozlicza się już wyłącznie z firmą leasingową. Często musi on wnieść dodatkową opłatę za przygotowanie nowej umowy, ale jest to niewielki koszt. Cedent natomiast pozbywa się rzeczy oraz związanych z nią zobowiązań finansowych i formalności. Przestaje także być związany z leasingodawcą. Dzięki cesji leasingu nie musi również opłacać żadnych kar umownych. 

Cesja leasingu bez odstępnego - o czym trzeba wiedzieć


Warto dodać, że nowy wierzyciel może rozliczyć leasing na dokładnie takich samych zasadach, jak poprzedni. Mowa między innymi o możliwości odpisania podatku VAT. Co jednak z rozliczeniem między cedentem a cesjonariuszem. Zazwyczaj dochodzi do podpisania osobnej umowy tylko między tymi dwoma stronami, na mocy której były korzystający otrzymuje różnicę w cenie rzeczy. W sytuacji, gdy wysokość pozostałych rat jest niższa niż wartość środka trwałego, odstępne może stanowić dla cesjonariusza swoiste wynagrodzenie, które niejako jest wyrównaniem do wartości rynkowej przedmiotu.